środa, 28 maja 2014

12. Wy się tylko cieszcie, że nie potraficie czytać po Polsku




Wieczorem, po treningu chłopaków, który większość przesiedziała przygotowując Neymara do konferencji, jakby byłą to jego pierwsza, wszyscy siedzieliśmy w pokoju Victora, by obejrzeć i pośmiać się z naszej  `11`. Po kilkunastu minutach, Gerard zaczął się nudzić, i wymyślił sobie zabawę w fryzjera. Wszystko było by dobrze gdyby nie robił tego na moich włosach. W końcu nie wytrzymałam i wcisnęłam mu do ręki telefon z włączoną jakąś grą, ten z dziwnie zadowoloną miną zaczął coś tam klikać ale nie sprawdzałam już co.
Reporterzy zadawali piłkarzowi pytania związane głównie z klubem, i zespołem, ale zawsze musi się wyrwać jakiś narwaniec , i tym razem ktoś zapytał go o te zdjęcia z przed dyskoteki. A ten jakby nigdy nic zaczął gadać o swojej nowej miłości. Jako dowód pokazał swój telefon z włączoną jakąś przesłodzoną rozmową, pełną buziaczków  i serduszek
-Ja ciebie też- powiedział prosto do kamery. Inez- tak zwracają się do mnie piłkarze Barcy, a Neymar dostawał sms-y wtedy kiedy Gerard robił sobie niby przerwy w grze
-Zabiję was- wydarłam się na cały pokój, a przerażeni piłkarze spojrzeli na mnie jak na wariatkę. Tylko jeden uśmiechał się jak głupi do sera. Więc teraz wszyscy spoglądali na niego oczekując wyjaśnień.
-Oj no to był jego pomysł- wskazał na telewizor
-Czyli  te sms-y były od ciebie?- zdziwił się Messi
-Nie ode mnie tylko Gerarda-  wytłumaczyłam się szybko
-Teraz to ja już nic nie rozumiem- zmartwił się Pedro
-Bo dałam mu swój telefon by odwalił się od moich włosów
-To Ney prosił mnie bym załatwił  mu twój numer
-I to ma być ta jego zemsta? Pff. Jak ja was opiszę w następnym artykule to wy się cieszcie, że po Polsku czytać nie umiecie- pogroziłam
Po godzinie wszyscy rozeszli się do swoich pokoi. Następnego dnia kiedy chłopacy byli już na treningu ja jeszcze leżałam sobie w łóżku. Dopadł mnie leń, więc  spotkaliśmy się dopiero po południu w pomieszczeniu przerobionym na potrzeby piłkarzy, był to tak jakby salon gier. Miałam już dość samotności więc zabrałam laptop i udałam się do nich. O dziwo ucieszyli się nawet na mój widok. Usiadłam sobie na kanapie pomiędzy Cescem a Pedro, i kontynuowałam oglądanie nowego odcinka mojego ulubionego serialu.
-Inez możesz mi pomóc chwilkę?- zawołał mnie jak zwykle Gerard
-Dobra- odłożyłam laptop na stolik, i upomniałam piłkarzy by uważali na kabel od ładowarki leżący na podłodze- o co chodzi?
-Bo wiesz, chodzę z Shaki już od ponad roku, i …- nie dokończył bo po pomieszczeniu rozniósł się głośny huk. Spojrzałam w tamtym kierunku i co ujrzałam? Mój laptop leżący na podłodze nie nadający się do dalszego użytku
-Odkupię- rzucił szybko Neymar, który spowodował śmierć mojego skarbeczka
-Przez ciebie nie wiem czy Derek żyje.  Właśnie miał stoczyć ważną bitwę z Deukalionem i nie wiem co się dalej stanie- wyrzuciłam zrozpaczona
-YYY a kto to jest Derek?
-Bohater mojego ulubionego serialu,, i właśnie miał walczyć z Deukalionem alfą sfory alf i oni by chcieli, by on się do nich dołączył, ale Derec tego nie chce bo wtedy musiał by zabić swoją sforę
-Dobra rozumiem
-Ale ja nie wiem czy on przeżył- wiem zachowuję się jak dziecko…
-Coś wymyślę
-Ciekawe co? O ile mi wiadomo, żaden z was nie ma przy sobie komputera z dostępem do Internetu
-Chodź ze mną- złapał mnie za dłoń a w tej chwili, po plecach przeszedł mnie dreszcz, wyczuł to spojrzał mi w oczy, uśmiechnął się i ruszył dalej.
-Gdzie idziemy?- Zapytałam kiedy weszliśmy do windy
Kiedy drzwi się zasunęły oparłam się plecami o ścianę. <Jak ja nie lubię małych przestrzeni> Po chwili Neymar stanął przede mną, a swoje dłonie oparł o ścianę obok mojej głowy, i patrzył się głęboko w moje oczy. To ja pierwsza nie wytrzymałam i zbliżyłam swoje usta do jego tak by mogły się złączyć w namiętnym
pocałunku. Jego ciało coraz bardziej napierało na moje co wywoływało u mnie dreszcze.
 Swoimi dłońmi masowałam jego kark, a on gładził moje plecy. W tej chwili nic się dla nas nie liczyło, ważna była tylko ta druga osoba.

1 komentarz:

  1. Przeczytałam wszystko co było na 'starym' blogu. Wspaniał jest to opowiadanie. Chłopacy ciągle mnie rozśmieszają, a Neymar zaskakuje. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału. ;*
    Zapraszam http://opowiem-ci-cos-o-sobie.blogspot.com/?m=1
    ~ Siatkara

    OdpowiedzUsuń