-To co proponujecie?- zadał nam pytanie Messi po tym jak Każdy z tu zgromadzonych przedstawił mi się<jakby to było potrzebne>
-Właściwie to przyszłyśmy tutaj poleniuchować i poflirtować z jakimiś przystojniakami- odpowiedziałam próbując się nie śmiać
-Uważaj bo ciebie by ktoś zechciał- powiedział sarkastycznie Brazylijczyk, a Dani Alves uderzył go z dłoni w tył głowy, co mnie bardzo ucieszyło
-No to to drugie już macie- kontynuował swoją wypowiedź Leo, lecz mało kto go zrozumiał więc był zmuszony wytłumaczyć swoim kolegom- przystojniacy to my
-aaa- zrozumieli w końcu, co jak co ale kumaci to oni nie są
-Tylko, że z nami leniuchować i nudzić się nie da- zmartwił się Marc Bartra
-Więc musimy coś zrobić by dziewczyny poszły z nami- po tych słowach udali się na tajną naradę
-Już się ich boję- powiedziałam do Carlotty tak by chłopacy nie słyszeli
Po chwili wrócili do nas z cwanymi uśmiechami, tylko Neymar wyglądał na niezadowolonego, ale to mnie akurat najmniej obchodzi
-Wymyśliliśmy ogłosił zadowolony Gerard- zagramy w piłkę ta której drużyna wygra otrzyma od nas nagrodę
-Poważnie nad tym myśleliście przez prawie 10 minut?- zaśmiała się Carlotta
-Ja się nie zgadzam
-A co boisz się, że przegrasz- zaśmiał się fałszywie Neymar
-To oczywiste, że wygracie-zlekceważyłam jego docinki i mówiłam dalej- jesteście zawodowymi piłkarzami a ja raczej nie
-to zagramy w coś innego- zaproponował Messi
-na przykład?- zapytał Fabregas
-Siatkówkę- nie żebym lubiła tę grę ale już chyba grać w siatkówkę z piłkarzami niż w piłkę nożną. Jest większa szansa, że wygram i wyjdę z tego żywa
-No to chodźcie na zewnątrz pobawimy się na plaży- zarządził Pique
-To my załatwimy piłkę- zaoferował się Messi i wraz z Pinto, Danim oraz Sergio ruszyli w stronę grupki młodych dziewczyn
-Inez?- zwrócił się do mnie Cesc
-Tak?- zastanawiałam się czego on może ode mnie chcieć
-bo jeśli chodzi o te moje zgadywanie to może mi trochę pomożesz bo chyba mi słabo idzie
-Dobra niech stracę- pomyślałam nad jakąś prostą podpowiedziom- moje państwo leży nad morzem Bałtyckim
-Czekaj coś o nim słyszałem zamyślił się, ta to żem mu pomogła teraz będzie się zastanawiał co to za morze- Rosja- wypalił nagle Hiszpan
-co?
-No pochodzisz z Rosji
-Yyy nie
-No ale przecież Rosja leży nad tym morzem- upierał się przy swoim
-Tak samo jak mój kraj
-Czyli została mi już tylko jedna szansa- posmutniał
-No niestety
-To poproszę koło ratunkowe pól na pół
-Czyli mają być tylko dwie odpowiedzi-<no i co ja mam mu powiedzieć? Wiem>- Euro 2012
-Tak wiem wygraliśmy, ale co to ma do rzeczy?
-No Euro 2012 odbywało się w moim państwie
-Wiem! Wiem! Ukraina- podskakiwał z radości, że zgadł tylko szkoda, że źle
-Nie! Nie Ukraina tylko Polska- upomniał przyjaciela Neymar- ona jest Polką rozumiesz?!
-A ty to niby skąd wiesz?- zaciekawiła się "4 " Barcelony
-Pewna miła pani z recepcji mi powiedziała- wyszczerzył się
-Że co słucham?!Wypytujesz o mnie w recepcji?!-Zdenerwowałam się i powoli zmniejszałam odległość która nas dzieliła, ale przeszkodzili mi w tym chłopacy, którzy właśnie wrócili z piłką
-Spokój dzieciaki- upomniał nas Pinto< ta bo on aż taki stary jest>
-Ta oto piłka kosztowała nas po pięć autografów więc trochę ostrożności proszę- zaśmiał się Sergio- to teraz my podzielimy się na dwa zespoły a potem dobierzemy sobie dziewczynę
W taki oto sposób należałam do zespołu z : Fabregasem, Pique, Sergio i niezbyt zadowolonym Neymarem, chłopcy jednak nie słuchali jego narzekań i siłą wciągnęli mnie na swoją połowę.
Po drugiej stronie siatki stali : Messi, Bartra, Alves, Sanchez no i oczywiście Carlotta. Jose uznał, że jest za stary na takie zabawy i naszym sędziom. Zanim jeszcze zaczęliśmy grać wszyscy chłopacy jak jeden mąż uznali, że jest im za gorąco, i pościągali swoje koszulki ukazując wyrzeźbione klaty. Złapałam się na tym, że mój wzrok przyciąga tylko jedna z nich. Niestety on też to zauważył.
-Co? Podoba ci się to co widzisz?-zapytał rozbawiony
-Pss- oddaliłam się na chwilę i sama pozbawiłam się swojej koszulki, pozostając w górze od stroju. Teraz przynajmniej było widać mój tatuaż na plecach. Przez chwilę Brazylijczyk stał jakby go zatkało, lecz szybko mu przeszło
Z początku szło mojemu zespołowi bardzo dobrze. Jednak przeciwnicy szybko odrabiali straty. Teraz idziemy łeb w łeb. Punkt za punktem. Teraz mój serw. Podrzuciłam piłkę odbiłam i ... Tak piłka idealnie trafiła w pole
-Wyszła- obwieścił zadowolony Pinto
-Że co? Czy ty ślepy jesteś? Czy może jak rzucałeś się na piłkę to głową w słupek zarąbałeś?- bulwersowałam się
-Spokojnie dasz buziaka to powiem, że weszło- zaśmiał się a obie drużyny razem z nim
-No dawaj. Co to dla ciebie, takie jak ty nie przywiązują do tego żadnej uwagi- nie no teraz to przegiął. Już dawno nie miałam takiej ochoty by komuś przywalić jak w tej chwili. Nie no agresja i przemoc nie jest dobra. Agresja i przemoc to zło... powtarzałam w myślach jak mantrę
Jednak nie mogło obejść się bez niczego przechodząc obok niego wyjechałam mu z bara, i podeszłam do Pinto by dać mu buziaka w policzek.
-punkt dla zespołu Inez- obwieścił
Dalej gra toczyła się spokojnie znów moja drużyna objęła prowadzenie. Było by dalej dobrze gdyby nie piłka zaserwowana przez Messiego, którą ja i Neymar chcieliśmy odbić. Skutkiem było nasze zderzenie i upadek na ciepły piasek. Niestety tak niefortunnie, że ja leżałam pod nim. W pierwszej chwili byłam tak zamroczona, że nie wiedziałam co się dzieje. Jednak szybko mi przeszło, a jeszcze szybciej kiedy się odezwał
-Co odpowiada ci ta pozycja?- zapytał z durnym uśmieszkiem- Jeżeli chcesz to możemy przenieść się w bardziej ustronne miejsce.
-Ham- zepchnęłam go z siebie i zdzieliłam go z liścia, szybko pozbierałam swoje rzeczy- ja już wracam do hotelu, straciłam ochotę do przebywania w takim towarzystwie. Później zwrócę się po swoją nagrodę- dodałam by rozładować trochę atmosferę
Odchodząc zauważyłam zmieszanie na twarzy Neymara, to znaczy tylko tyle zdołałam odczytać, i dobrze niech następnym razem myśli nad tym co gada. Idąc tak powoli w kierunku hotelu rozmyślałam na różne tematy. Nagle nie wiem skąd w mojej głowie pojawił się obraz jego oczu i zapach tych wspaniałych perfum które używa. Szybko odgoniłam te myśli od siebie chyba się za mocno w głowę uderzyłam i tyle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz